Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski [WYWIAD]

por. Beata Miszewska
Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski
Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski st. szer. Paweł Ostrowski
Zwykły Bohater 2013. St. szer. Paweł Ostrowski z 1 Brygady Logistycznej, został zwycięzcą plebiscytu Zwykły Bohater 2013. Gdyby nie małżonka Magdalena, jego wielki i szlachetny czyn prawdopodobnie nigdy nie ujrzałby światła dziennego. Wielcy i skromni - tacy są właśnie prawdziwi Bohaterowie.

Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski

St. szer. Paweł Ostrowski ma 31 lat. Mieszka z żoną Magdaleną w miejscowości Zławieś Wielka pod Toruniem. Od 1 września 2010 roku jest żołnierzem zawodowym, od 10 kwietnia 2012 roku służy w 1 batalionie logistycznym, jest kierowcą. Znalazł się w finałowej trójce akcji Zwykły bohater organizowanej przez Bank BPH, telewizję TVN oraz portal internetowy onet.pl w kategorii BOHATERSTWO.

- Paweł, przede wszystkim ogromne gratulacje od Dowódcy Pana pułkownika Piotra LEWANDOWSKIEGO, a także wszystkich żołnierzy 1 batalionu logistycznego. Podczas finałowej gali akcji Zwykły Bohater ogłoszono wyniki, zwyciężyłeś w kategorii „Bohaterstwo”. Mógłbyś opowiedzieć w jaki sposób trafiłeś do konkursu?

- Dziękuję. Teraz trochę już ochłonąłem, ale sam okres przed finałem, dzień gali i zaraz po ogłoszeniu wyników byłem bardzo podekscytowany. Chyba nawet trochę zestresowany. W konkursie znalazłem się dzięki żonie Magdalenie. To ona zgłosiła moją kandydaturę do akcji Zwykły Bohater. Wysłała zgłoszenie z opisem wydarzenia, podczas którego uratowałem życie trzem osobom.

- Na pewno większość słyszała o twoim bohaterskim czynie, ale mam prośbę abyś jeszcze raz opowiedział o tym zdarzeniu.

- W dniu 30 czerwca 2009 roku usłyszałem krzyk wołającej o pomoc sąsiadki. Okazało się, że w przepompowni ścieków znajdują się trzy osoby, którym grozi śmierć – dwaj pracownicy gospodarki komunalnej, którzy przeprowadzali modernizację urządzeń i syn sąsiadki, który zszedł na dół i próbował ratować przed utonięciem zatrutych siarkowodorem mężczyzn. Jednego z poszkodowanych wyniosłem na własnych barkach na górę, pozostałych wyciągnąłem przy użyciu liny, przy czym po tego, który już tonął w napływających ściekach, musiałem samodzielnie zanurkować. Kiedy przyjechała straż pożarna, wszyscy poszkodowani byli już na zewnątrz.

- Nie zawahałeś się ani przez chwilę? Nie pomyślałeś, że sam możesz przypłacić to życiem?

- Zadziałałem instynktownie. Myślałem tylko o tym, żeby uratować tych mężczyzn. Wiem, że gdybym drugi raz znalazł się w podobnej sytuacji postąpiłbym tak samo. Życie ludzkie jest bezcenne.

Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski

- Twój bohaterski czyn do konkursu zgłosiła żona. Jak wyglądały kolejne etapy akcji Zwykły Bohater?

- Po zgłoszeniu nastąpiła weryfikacja wydarzeń z 30 czerwca 2009 roku przez organizatorów akcji. A następnie jury zadecydowało o składach finałowych trójek w poszczególnych kategoriach. Ja znalazłem się w kategorii Bohaterstwo. W telewizji ukazały się krótkie spoty opisujące wydarzenia z naszym udziałem, wypowiedzi świadków, rodziny i znajomych. Miały one na celu przybliżyć telewidzom nasze wizerunki. Decyzję o wygranej podjęli telewidzowie poprzez głosowanie internetowe i telefoniczne.

- Opowiedz o dwóch pozostałych finalistach Twojej kategorii.

- Jeden udaremnił napad na agencję bankową narażając przy tym własne życie. Otrzymał cztery ciosy nożem od napastnika. Drugi niósł pomoc matce i córce, które wpadły do wody i nie mogły się z niej wydostać. Cała nasza trójka ratowała życie innym.

- Ostatecznie głosami telewidzów to Ty wygrałeś w swojej kategorii. Czujesz się bohaterem?

- Absolutnie nie! Uważam, że w takich ekstremalnych sytuacjach działanie jest instynktowne, pod wpływem impulsu. Myślę, że gdybym chociaż przez chwilę zastanowił się - co ja robię przecież sam mogę utonąć- może bym tego nie zrobił, czekałbym na pomoc Policji czy też Straży pożarnej. Na szczęście dla tych ludzi nie zawahałem się. Cieszę się, że uratowałem im życie. I cieszy mnie bardzo fakt, że tak wiele osób doceniło mój czyn i głosowało na mnie w konkursie. Miło jest wygrywać, dlatego dziękuję wszystkim, którzy zagłosowali na mnie.

- A jak wspominasz finałową galę? Obecność znanych ludzi, dziennikarzy i kamer było stresujące?

- Finał oczywiście był stresujący. Ani przez chwilę nie pomyślałem, że mogę wygrać. Stałem za kulisami czekając na ogłoszenie wyników, rozglądałem się dookoła. Byłem pod wrażeniem tego, jak od podszewki wygląda telewizja, ogrom ludzi i sprzętu zaangażowanego w przedsięwzięcie. No a potem okazało się, że zwyciężyłem. Bardzo się cieszyłem razem z żoną byliśmy w szoku. Oprócz głównej nagrody otrzymałem pamiątkową statuetkę. W mojej kieszeni nieustannie brzęczał telefon. Rodzina, znajomi i koledzy z pracy przesyłali gratulację. To było bardzo miłe.

Zwykły Bohater 2013 st. szer. Paweł Ostrowski

- Gratuluję jeszcze raz. Wiem, że oprócz małych przyjemności z głównej nagrody, wspomogłeś chorą na białaczkę dziewczynkę ze Szczecina. Na pewno ten gest potwierdza, że jesteś szczególnym człowiekiem. Za chwilę Nowy Rok, życzę Ci wszystkiego najlepszego w 2014, spełnienia marzeń.

- Dziękuję. Również życzę wszystkim, w szczególności żołnierzom 1 batalionu logistycznego wszystkiego dobrego w Nowym Roku i spokojnej służby.

Rozmawiała: por. Beata MISZEWSKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto