Protest rolników na DK 91. Problemy na drodze także w środę, 21 lutego. Zdjęcia i wideo

- Boimy się o przyszłość swoich dzieci, które nie będą miały łatwo. Liczymy na to, że konsumenci i firmy otworzą oczy. To jedzą i kupują, nie jest ani polskie, ani zdrowe - zaznacza pan Daniel. - Mówimy to przez łzy, bo za chwilę nie będzie nam się opłacało uprawiać ziemi. Każdy będzie robił to dla siebie, na własny użytek.

Ponad 100 ciągników stanęło wzdłuż drogi krajowej nr 91 w Nowym Ciechocinku. Ustawione na prawym pasie pojazdy blokowały płynny przejazd. Ruchem na skrzyżowaniu z drogą wojewódzką kierowali policjanci. Ruch na DK91 odbywał się jednym pasem.

- Nie chcemy nikomu utrudniać życia, walczymy o dobrą żywność także dla tych, którzy negatywnie mówią o naszym proteście - dodają rolnicy.

W proteście gospodarzy w powiecie aleksandrowskim wsparli myśliwi z Koła Łowieckiego "Łoś", a także panie z KGW w Kruszynku, Nowym Ciechocinku, Konecku, Łowiczku. Panie przygotowały dla protestujących ciepły posiłek, częstowały herbatą i domowymi wypiekami.

- Nie ma tu żadnego wójta. Gdzie są gospodarze gmin, bez nas nie mieliby czym zarządzać. Tu brakuje konkretów. Będziemy protestować do skutku - dodaje Henryk Niemczyk.

Strajk na drodze krajowej trwał do godz. 17. Kierowcy nie narzekali, popierali protestujących rolników.

- Granice z Ukrainą powinny być już dawno zamknięte - mówili. - Nie stałem jakoś długo, ruch odbywał się jednym pasem, więc chwilę trzeba poczekać - podkreśla kierowca.

W środę, 21 lutego kierowcy też mogą spodziewać się problemów na DK 91. Od godz. 9 ciągniki mają się ustawiać na drodze za skrzyżowaniem Ciechocinek- Aleksandrów Kujawski.

- Będziemy też kolejnego dnia. Do skutku. Planujemy też wyjazd do Warszawy, jeśli stanie na tej drodze nic nie wniesie - dodaje Henryk Niemczyk.

Rolnicy są zdeterminowani.
- Czekamy na konkrety - dodają.

Więcej w materiale wideo.