Alpiniści dla WOŚP narysowali uśmiech na twarzach dzieci myjąc okna w szpitalu w Brodnicy. Zobaczcie zdjęcia

Inicjatorem akcji mycia okien przez alpinistów dla WOŚP jest Krzysztof Raca z Gdańska. Rok temu wraz z kolegami alpinistami chciał zorganizować coś dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wybór padł na akcję mycia okien w przebraniach postaci z bajek, którą to akcję koledzy zorganizowali w trzech szpitalach w Gdańsku. Gdy podzielili się zdjęciami z wydarzenia na Facebooku, odezwało się wiele osób, które chciały, aby alpiniści umyli okna w kolejnych szpitalach w Polsce. Łącznie, podczas zeszłorocznej pierwszej edycji tej akcji alpiniści umyli okna w 22 szpitalach w 18 miastach. W tym roku trwa druga edycja akcji. W planach jest umycie okien w ok. 60 szpitalach w blisko 50 miastach. Krzysztof Raca podkreśla, że do niektórych miast przez epidemię koronawirusa wyjazdy zostały przesunięte, ale zaznacza, że jeśli obiecali, to na pewno dojadą tam umyć okna, choćby miało to nastąpić trzy tygodnie po finale WOŚP. - Chcemy narysować uśmiech na twarzach dzieci. Jest to coś, co ciężko opisać - mówi nam Krzysztof Raca, który zainicjował mycie okien przez alpinistów w strojach postaci z bajek.

Alpiniści dla WOŚP przekazali na aukcję WOŚP baner z zeszłego roku oraz umycie okien. Na razie licytacja, w ramach której szczęśliwiec będzie miał umyte przez alpinistów w strojach postaci z bajek okna, oscyluje przy kwocie ok. 2 tys. zł.

Piotr Miklikowski, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jabłonowie Pomorskim, która pomagała alpinistom dla WOŚP mówi nam, że na aukcję sztabu WOŚP w Jabłonowie Pomorskim przekazany zostanie także tegoroczny baner, który został podpisany przez dzieci obecne 26 stycznia na oddziale dziecięcym w Brodnicy.

Podczas mycia okien przez alpinistów w strojach bohaterów z bajek obecna była także szefowa sztabu WOŚP w Brodnicy Daria Rutka. Na Facebooku sztabu dzień przed akcją mycia okien mogliśmy zobaczyć post, w którym zachęcano do uczestnictwa w tym wydarzeniu. - Staraliśmy się promować tę akcję w Brodnicy. Jest to dla nas oczywiste, że chcemy, aby akcja związana z WOŚP zaistniała w mieście. Fajnie, że ludzie o tym usłyszeli, przyszły osoby oraz że ta akcja spowodowała mnóstwo uśmiechów u dzieci, które są w salach szpitalnych - mówi nam Daria Rutka.

Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Brodnicy Szczepański mówi nam, że szpital w Brodnicy sprzyja wszelkim działaniom, które propagują szeroki obszar ochrony zdrowia. Jak dodaje, akcja mycia okien zorganizowana jest dla WOŚP, a szpital w Brodnicy w poprzednich latach wiele razy skorzystał ze wsparcia tej fundacji, m.in. otrzymując sprzęt na odział neonatologiczny czy dla Zespołu Opiekuńczo-Leczniczego. - Czujemy zasadę wzajemności. Oni nam, my im - mówi dyrektor Dariusz Szczepański. Jak podkreśla, wsparcie WOŚP jest znaczące dla szpitala, zwłaszcza na oddziale dziecięcym i w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym.

Maciej Linda, specjalista ds. zarządzania majątkiem w Zespole Opieki Zdrowotnej w Brodnicy wymienia część sprzętu, który brodnicki szpital otrzymał w poprzednich latach: inkubatory, aparaty USG, fotele do kangurowania, holtery, inhalatory, inkubatory, kardiomonitory, lampy do fototerapii, łóżka, pompy objętościowe i strzykawkowe, pulsoksymetry, stacja dokująca, stanowisko do resuscytacji noworodków, wagi, wózki inwalidzkie, detektor naczyń krwionośnych, systemy ogrzewania ciała noworodka czy urządzenia do wspomagania oddechu noworodka. Był rok, gdy do szpitala w Brodnicy dzięki WOŚP trafiło 40 łóżek z wyposażeniem, a każde z nich jest warte ok. 5 tys. zł. Maciej Linda nie ukrywa, że w ramach tegorocznego finału WOŚP, gdy zbierane są pieniądze na leczenie wzroku dzieci przydałoby się otrzymanie z WOŚP urządzeń do poradni okulistycznej, z której także korzystają dzieci.

Zobaczcie zdjęcia z akcji mycia okien przez alpinistów dla WOŚP oraz zdjęcia części spośród całego sprzętu o wartości ponad 1 mln 200 tys. zł, który WOŚP przekazał do szpitala w Brodnicy: