CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie
Marian Marciniak, który przez 23 lata pełnił funkcję dyrektora Muzeum w Brodnicy odchodząc na emeryturę rekomendował, aby jego dotychczasowe stanowisko objął Bartosz Markuszewski, od kilkunastu lat związany z brodnickim muzeum. Burmistrz Brodnicy Jarosław Radacz po otrzymaniu od Bartosza Markuszewskiego koncepcji pracy powierzył mu stanowisko dyrektora i wręczył nominację. - Jestem przekonany, że nasze muzeum będzie nadal w dobrych rękach – uważa burmistrz Brodnicy Jarosław Radacz.
Bartosz Markuszewski jest absolwentem historii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, ukończył też studia podyplomowe z zakresu "Ochrona i zarządzanie kolekcją muzealną", jest członkiem Stowarzyszenia Muzealników Polskich, pracował w Szkole Podstawowej nr 1 w Brodnicy. Od piętnastu lat jest pracownikiem Muzeum w Brodnicy, gdzie na stanowisku opiekuna działu historii i sztuki organizował wystawy, ale i robił wszystko, co jest niezbędne w muzeum – był przewodnikiem wycieczek, wykonywał również prace porządkowe, gdy trzeba było to zrobić (podobnie jak pozostali pracownicy).
Czy spodziewał się, że zostanie kiedyś dyrektorem brodnickiego muzeum? Bartosz Markuszewski zdradził "Pomorskiej", że pracując przez kilkanaście lat rozwijał się i zdobywał wiedzę, aby w przyszłości jak najlepiej w odpowiedni sposób ją wykorzystać, więc czasem przechodziły mu przez głowę myśli, że mógłby zostać kiedyś dyrektorem, jednak nie były to myśli na zasadzie pewności czy stuprocentowego przekonania. Nowe stanowisko jest dla niego wyróżnieniem. Jak podkreślił, traktuje je jako dalszą misję do spełnienia, a nie tylko pracę zawodową.
Zdaje sobie sprawę z tego, że przejmując opiekę nad zabytkami i zasobami Muzeum w Brodnicy musi być odpowiedzialny, bo jest to własność i dobro wszystkich. Jak podkreślił, trzeba pamiętać, że najważniejsze w działalności muzeum jest gromadzenie zbiorów, katalogowanie, opisywanie i następnie udostępnianie. – Ważna jest kontynuacja tych działań – uważa Bartosz Markuszewski, ale dodał podczas rozmowy z "Pomorską", że chce też poszerzyć ofertę dla młodzieży, edukować ją i zachęcać do poznania lokalnej historii. Pomysłem nowego dyrektora na zachęcenie młodzieży do zaglądania do muzeum jest wznowienie Bractwa Rycerskiego na Zamku w Brodnicy. – Młodzież mamy świetną, ale trzeba im pomóc i dać miejsce, gdzie będą mogli się rozwijać. Nie można oczekiwać, że sami coś od początku zorganizują – uważa Bartosz Markuszewski.
Kolejnym priorytetem dla Bartosza Markuszewskiego jest wsłuchiwanie się w głos lokalnej społeczności i stowarzyszeń, wysłuchiwanie ich pomysłów. - Potencjał, który w tym aspekcie zauważam, nie może zostać niewykorzystany. Byłby to ogromny grzech zaniechania popełniony z mojej strony - powiedział nam nowy dyrektor.
Bartosz Markuszewski nie ukrywa, że z racji, że dopiero rozpoczyna pracę na stanowisku dyrektora, konieczne jest podejmowanie wyważonych i odpowiedzialnych decyzji, zarówno pod względem administracyjnym, jak i merytorycznym.
- Koniecznym staje się uatrakcyjnienie oferty przy jednoczesnym utrzymaniu dotychczasowego kursu, gdyż muzeum jest placówką kultury, w której jedną z najistotniejszych rzeczy jest zapewnienie pewnej ciągłości działania. Muzeum stanowi strukturę, którą tworzy się przez długie lata, natomiast przy nieodpowiednim działaniu bardzo szybko można zniweczyć wysiłek włożony przez poprzedników. Muzeum to nie jest moja prywatna firma, ale dobro nas wszystkich, o którego dobro muszę jak najlepiej zadbać
- powiedział "Pomorskiej" Bartosz Markuszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
