Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kujawsko-Pomorskie. W jednostkach OSP brakuje ludzi. Chcą kursów, ale przeszkodą są obostrzenia

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Brakuje druhów w jednostkach OSP. A - jak zaznaczają strażacy - są miejsca w Kujawsko-Pomorskiem, w których system bezpieczeństwa opiera się właśnie na ochotnikach.
Brakuje druhów w jednostkach OSP. A - jak zaznaczają strażacy - są miejsca w Kujawsko-Pomorskiem, w których system bezpieczeństwa opiera się właśnie na ochotnikach. Grzegorz Olkowski/zdjęcie ilustracyjne
Druhowie odchodzą z Ochotniczej Straży Pożarnej z powodu wieku, albo przyczyn losowych, jak praca daleko od domu. Nowi czekają, ale nie mogą ruszyć do akcji, bo nie mają szkoleń.

Zobacz wideo: Takie są nowe zasady szczepień. Zobacz koniecznie!

Strażacy OSP są zaniepokojeni kolejno wstrzymywanymi szkoleniami podstawowymi strażaków ratowników.

- To już półtora roku, jak nie możemy wyszkolić młodych i chętnych druhów, którzy chcą brać czynny udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Strażacy z odpowiednimi kursami powoli się wykruszają lub też mają zdjęcia, choćby pracę poza miejsce zamieszkania, co eliminuje ich z udziału w akcjach ratowniczo-gaśniczych - mówi jeden ze strażaków OSP. - W ostatnim czasie często zdarza się że jednostki KSRG wyjeżdżają w składzie trzyosobowym lub nawet nie wyjadą w ogóle do zdarzenia.

Prowadzenie działań ratowniczo-gaśniczych tak małą ilością ochotników przyczynia się do wydłużenia akcji ratowniczo-gaśniczej tym samym zwiększeniu strat materialnych, a co gorsze może nawet doprowadzić do utraty życia przez osobę poszkodowaną na przykład w wypadku drogowym - zaznacza strażak.

Niektóre jednostki ochotnicze mają po dwa samochody ratowniczo-gaśnicze. Ponadto w "Bitwie o wozy", czyli starciu "na frekwencje" w ostatnich wyborach parlamentarnych dofinansowanie w kwocie 800 000 zł na zakup samochodu otrzymały: OSP Bydgoszcz-Myślęcinek, OSP Szembekowo oraz OSP Lubomin. Niestety zdarza się, że w danej gminie z powodu braków osobowych strażacy nie są wstanie wyjechać dwoma autami do zdarzeń wymagających większych sił i środków. - Jesteśmy zmuszeni wtedy czekać na jednostki na przykład z sąsiedniej gminy - mówi jeden ze strażaków ochotników.

- Najgorsza sytuacja jest w gminach najbardziej oddalonych od jednostek PSP zawodowi docierają często po 30 minutach - mówi druh. - W gminach tych system bezpieczeństwa oparty jest w głównej mierze na strażakach ochotnikach. To oni docierają pierwsi na miejsce zdarzeń i samodzielnie prowadzą działania ratowniczo-gaśnicze.

OSP mają w swoich szeregach niewyszkolone osoby, dzięki którym mogłyby znacząco podnieść bezpieczeństwo na chronionym przez ciebie terenie lecz przez wstrzymywanie szkoleń młodzi strażacy nie mogą swoją obecnością pomóc mieszkańcom powiatu włocławskiego.

Mężczyzna zmarł, bo pomoc nie nadeszła w porę

W ostatnich tygodniach, kiedy wzrasta liczba chorych na Covid-19, coraz częściej to strażacy muszą wyręczać pogotowie ratunkowe w sytuacji, kiedy ratownicy medyczni nie mogą dojechać do osób poszkodowanych. Pośrednio taki wątek jest przedmiotem ustaleń Prokuratury Rejonowej we Włocławku. Chodzi o dramatyczne sceny, jakie rozegrały się w czwartek 18 marca przed tamtejszym marketem Auchan. Jeden z klientów zasłabł. Pracownicy sklepu próbowali go cucić, a kiedy nie wyczuli funkcji życiowych, przystąpili do reanimacji.

Świadkowie i inni pracownicy próbowali pomóc kilkukrotnie dzwoniąc na numer alarmowy. Według świadków, w tej sprawie, wykonano kilkanaście połączeń. Karetka pod Auchan dotarła po około 40 minutach. Według naszych nieoficjalnych ustaleń, brak wolnej karetki był spowodowany głównie wyjazdami związanymi z pandemią koronawirusa.

Zapytaliśmy śledczych, czy przedmiotem postępowania będzie również działanie dyspozytora, który nie wezwał na miejsce strażaków z włocławskiej jednostki PSP. - To jest jeden z badanych wątków, ale jeszcze za wcześnie na ustalenia - mówi prokurator Tomasz Chechła, zastępca Prokuratora Rejonowego we Włocławku.

Z kolei do problemu szkoleń w PSP, które powinny się odbywać częściej, odnosi się mł. brygadier Arkadiusz Piętak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.

To Cię może też zainteresować

Szkolenia w OSP są, ale jest ich mniej

- Szkolenia w zakresie podstawowym dla ochotniczych straży pożarnych realizuje w ramach swoich obowiązków Komendant Powiatowy bądź Miejski PSP dla jednostek OSP podległych rejonem działania. Okoliczności obostrzeń, wynikających z warunków pandemii, mocno ograniczają możliwości realizowania tego rodzaju zadań, co wiąże się z rotacją załogi, czasową zmianą systemu służby, ograniczaniem liczby uczestników w grupach i inne sprawy dot. reżimu na rzecz walki z wirusem - mówi mł. brygadier Arkadiusz Piętak.

- Nie oznacza to jednak całkowitego wstrzymania się od realizacji szkoleń i doskonalenia ratowników, zarówno PSP jak i OSP, przy czym, co należy podkreślić, przedsięwzięcia te są maksymalnie reglamentowane, to skutkuje, że szkoleniom priorytetowo podlegają druhowie, stanowiący konieczny potencjał ratowniczy.

Pozostali - jak zaznacza rzecznik - muszą poczekać. O priorytetach w zakresie realizacji szkoleń dla danej jednostki OSP, decyduje Komendant Powiatowy lub Miejski PSP, który w ten sposób zabiega o utrzymanie właściwego poziomu gotowości operacyjno-ratowniczej ratowników na swoim terenie.

- Udział w działaniach ratowniczych druhów OSP możliwy jest po ukończeniu 18 lat oraz po zaliczeniu trzy etapowego egzaminu przeprowadzonego przed komisją, złożoną z funkcjonariuszy PSP, a który to realizowany jest w naszym regionie przez kadrę Ośrodka Szkolenia KW PSP w Toruniu - mówi rzecznik.

Egzamin weryfikuje druhów pod kątem:

  • wydolnościowo-psychicznym (komora dymowa) – do przystąpienia wymagane jest zaświadczenie z negatywnym wynikiem na Covid-19 (maksimum 72 godziny od pobrania próbki do rozpoczęcia ćwiczenia w komorze).
  • teoretycznym (przeprowadzany jest test pisemny z posiadanej wiedzy - oczywiście w reżimie sanitarnym)
  • praktycznym (druhowie egzaminowani są z umiejętności posługiwania się sprzętem ratowniczym - również w reżimie sanitarnym).

Świadectwo ukończenia szkolenia podstawowego strażaków ratowników OSP dopuszcza do udziału w działaniach ratowniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kujawsko-Pomorskie. W jednostkach OSP brakuje ludzi. Chcą kursów, ale przeszkodą są obostrzenia - Gazeta Pomorska

Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto