Informację o pierwszym przypadku zarażenia w powiecie brodnickim udało nam się nieoficjalnie uzyskać już dziś rano.
Wtedy jednak Starostwo Powiatowe w Brodnicy nie potwierdziło nam tej informacji - Ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę, bo do komunikatów uprawniony jest wyłącznie rzecznik prasowy wojewody i sanepidu, bo na razie oficjalnie nic nie wiemy - mówił Stanisław Kosakowski, wicestarosta brodnicki.
Skontaktowaliśmy się zatem z Adrianem Mólem, rzecznikiem wojewody kujawsko-pomorskiego, który jednak także nie potwierdził nam pierwszego przypadku zarażenia w powiecie brodnickim. Polecił czekanie do oficjalnego komunikatu.
O potwierdzenie uzyskanej informacji poprosiliśmy także Magdalenę Golubską, wójt gminy Zbiczno. Nie znalazła jednak dla nas czasu, ponieważ, gdy dzwoniliśmy uczestniczyła w spotkaniu z gminnym zespołem ds. zarządzania kryzysowego.
Teraz informację, że wyniki badań mężczyzny w średnim wieku z powiatu brodnickiego potwierdziły, że jest chory na COVID-19 przekazał w oficjalnym komunikacie Piotr Boiński, starosta brodnicki. Stan tego mężczyzny jest bardzo dobry, nie wymaga on hospitalizacji. Przebywa pod kontrolą w izolacji domowej.
Według nieoficjalnych informacji, trzy osoby z rodziny, mające kontakt z zarażonym mężczyzną pracują w brodnickim SITS-ie. Spółka ta jest jednym z większych przedsiębiorstw w Brodnicy.
Co zatem z pozostałymi pracownikami firmy, w której pracowali ci mężczyźni? Marian Leśniak, pełnomocnik zarządu ds. bezpieczeństwa pracy w SITS-ie zaznacza, że nie otrzymali jeszcze żadnej oficjalnej informacji. Sami czekają na komunikat starosty brodnickiego. Podkreśla, że jeśli okaże się, że nieoficjalne informacje są potwierdzone, będą rozmawiać z pozostałymi pracownikami i sprawdzać, którzy mogli mieć styczność z osobami, które mogą być zarażone.
- Na pewno będziemy podejmować działania. Ci pracownicy na pewno zostaną wysłani na dwutygodniowe urlopy
- zaznacza Marian Leśniak.
Firma powiadomi także o zaistniałej sytuacji - zgodnie z obowiązującymi procedurami - sanepid.
Marian Leśniak podkreśla, że już od tego tygodnia w związku z zagrożeniem zarażenia koronawirusem połowa pracowników jest na urlopie. Przez dwa tygodnie pracuje jedna zmiana, a przez kolejne dwa - druga. Co ważne, pracownicy wchodzą do firmy piętnaście minut przed rozpoczęciem zmiany, aby nie stykać się z osobami wychodzącymi z firmy. Pracownicy mają także wykonywany pomiar temperatury przez rozpoczęciem pracy.
Po przekazaniu przez starostę oficjalnych informacji na Facebooku Magdalena Golubska, wójt gminy Zbiczno udostępniła post z prośbą: "Nie oceniajmy - to naprawdę może zdarzyć się każdemu z nas".
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?