Miłosz Pesta z Brodnicy pożegnał się z Hotelem Paradise. Wiemy dlaczego odpadł z programu [zdjęcia]

Hotel Paradise to program, w którym kobiety i mężczyźni mają za zadanie połączyć się w pary i tylko to może uchronić ich przed eliminacją. W czwartym sezonie od pierwszego odcinka mogliśmy oglądać 22-letniego Miłosza Pestę, pochodzącego z Brodnicy, a obecnie mieszkającego w Gdańsku, gdzie studiuje wychowanie fizyczne na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu im. Jędrzeja Śniadeckiego w Gdańsku. Jest także trenerem tenisa. W Internecie znany jest jako Miło mo, bowiem pod tym pseudonimem możemy znaleźć jego twórczość w serwisie YouTube. Rapującego Miłosza i jego utworów możemy posłuchać klikając w ten link.

Jak przekazali twórcy Hotelu Paradise, Miłosz jest romantykiem, poszukiwaczem szczęścia, kocha wszystkie kobiety. Lubi je podrywać w sieci, gdzie wysyła dziewczynom wesołe filmiki. Jak informują dalej twórcy programu, przy Miłoszu kobieta musi się uśmiechać. 22-latek uważa, że zawsze udaje mu się zdobyć dziewczynę, bo wie dokładnie, co chciałyby usłyszeć. A jakiej partnerki szuka? Niebieskookiej, ciepłej i wrażliwej blondynki o zgrabnych nogach i ładnym uśmiechu. Warto podkreślić w tym miejscu, że przed eliminacją uczestników może uchronić jedynie połączenie w pary, a podczas jednego z pierwszych odcinków byliśmy już świadkami wypowiedzi Miłosza, który stwierdził, że w programie nie bierze udziału kobieta będąca jego ideałem.

Zapytaliśmy Miłosza dlaczego zdecydował się wziąć udział w tym programie.

- Pomysł był spontaniczny. Powodem było przeżycie przygody życia. Zawsze ciekawiło mnie, czy nadaję się do tego typu "show", a raczej czy produkcja byłaby w ogóle zainteresowana moją osobą. Jak się okazało, tak. Dodatkowo chcę wypromować moją muzykę, którą samodzielnie tworzę. Oprócz tego jestem trenerem tenisa i również chciałem powiększyć sobie tym ruchem klientelę

- przekazał nam Miłosz Pesta, uczestnik 4. edycji Hotelu Paradise.

Miłosz za pośrednictwem Instagrama chętnie dzieli się ze swoimi fanami odczuciami związanymi z udziałem w programie.

- Jak sami widzieliście, ten hotel to ciężki kawałek chleba. Przynajmniej dla mnie w ostatnich odcinkach!
Duże zagubienie w akcji, głos serducha zagłuszony przez głos tłumu, zatracenie przez to samego siebie, ale w całej tej sytuacji widzę jeden plus. Cały czas byłem sobą! Nie zgrywałem chojraka, który będzie udawał, że nic go nie rusza i jest zajebi***. Popełniłem błąd, wziąłem go na klatę i jazda do przodu!!!!!
Hotel to nie sprint, ale maraton. Nawet jak się potkniesz, masz szansę wyjść z tego gów**. Czyli... trochę tak jak w życiu :)

- napisał Miłosz Pesta do swoich fanów za pośrednictwem Instagrama 8 października.

Miłosz podzielił się także innymi spostrzeżeniami 29 września:

- Strasznym jest myśleć jedno, słyszeć drugie, a robić trzecie. Oglądając teraz hotel wszystko wydaje się proste. Niestety, tylko wydaje się to takie proste. A już najbardziej to wam wydaje się to takie proste, co nie ukrywam, jest bardzo przykre :) Współczuję sam sobie, że grupie tak bardzo na mnie zależało, że nie mogłem sam poukładać pewnych decyzji w spokoju bez głosów z zewnątrz. No, ale cóż, każdy z nas jest kowalem własnego losu. Pozostaje oglądać dalej!

Ostatnią programową partnerką Miłosza była Wiktoria, która po przerwie wróciła do programu. W 41 odcinku Hotelu Paradise (emisja na Playerze 27 października 2021 roku) na uczestników czekało między innymi Rajskie Koło Ryzyka. Zorganizowana na plaży zabawa polegała na na losowaniu muszelek, w których kryły się koperty z zadaniami. Mogły tam czekać jednak także pułapki. Jedna runda losowania była obowiązkowa dla wszystkich, kolejne tylko dla chętnych.

Miłosz z Brodnicy zdecydował się na udział także w drugiej - nieobowiązkowej - rundzie zabawy. I to właśnie zadecydowało o jego dalszym losie w programie. W kopercie, którą wylosował, było zdjęcie mężczyzny.

- Kochani, było tyle dobrych nagród, że zapomnieliście o tym, że to było Rajskie Koło Ryzyka, co oznacza że każdy wybór łączył się z wielkim ryzykiem – przypomniała mieszkańcom prowadząca program Klaudia el Dursi, a na plaży pojawił się nowy uczestnik – Łukasz, 27-latek z Zielonej Góry

Miłosz, który był tam od samego początku. Mieszkańcy byli w szoku, Wiktoria płakała.

- Nie spodziewałem się, że tak to się skończy. Ja swoje winy wobec Wiki odkupiłem. To było dla mnie najważniejsze. Życzę Wam dobrego tutaj czasu. Dziękuję wam wszystkim. Nie żałuję, że byłem w Hotelu. Najpiękniejszy moment, to chyba ostatnia noc z Wiktorią. Była super. Nie wiem, czy spotkałem miłość. Natomiast od czasu moich związków nie mogłem nic poczuć do kobiet, a z Wiktorią coś… - zdradził Miłosz i pocieszał Wiktorię, która była zrozpaczona na wieść o tym, że jej chłopak musi opuścić wyspę.

W czwartej edycji Hotelu Paradise, z naszego regionu, jest także Inga Bartnikowska z Włocławka. Do Hotelu dołączyła 17 października 2021 roku. Jej losy w programie można śledzić w TVN7 i w Playerze. Dodajmy, iż wcześniej w programie byli też Jakub Bzdawka ze Świecia i Karolina Mordyl z Bydgoszczy.

Dodajmy, iż po Indze do Hotelu Paradise na Zanzibarze dołączyły także kolejne osoby. Na rajską wyspę powrócił Janek, który wcześniej był w Hotelu zaledwie przez kilka dni. Nową uczestniczką jest także Kasia, która obecnie tworzy parę z Łukaszem. W 41 odcinku, po Rajskim Kole Ryzyka, w Hotelu pojawił się 27-letni Łukasz z Zielonej Góry.

Obecnie w Hotelu Paradise jest następujący układ par:

• Inga i Przemek,
• Mateusz i Vanessa
• Janek i Sara
• Łukasz i Kasia

Nana trafiła do pokoju singla. Na razie bez pary jest 27-Letni Łukasz, który dołączył do Hotelu dopiero w 41 odcinku, a także Viktoria, związana do tej pory z Miłoszem, który musiał opuścić program.

Losy mieszkańców hotelu, można śledzić od poniedziałku do czwartku o godzinie 20.30 na antenie TVN7 oraz w Playerze.

Post udostępniony przez Hotel Paradise TVN7 (@hotelparadise.tvn7)