Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Nie rozumiem w czym jest problem." Mieszkańcy Brodnicy chcą kupować mieszkania za 25% wartości

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Mieszkanie przy ul. Matejki w Brodnicy o powierzchni ok. 50 m² miasto po przyznaniu bonifikaty w wysokości 75% sprzedawało za niecałe 40 tys. zł, a o powierzchni ok. 40 m² za ok. 30 tys. zł. W mieszkaniu komunalnym na ul. Matejki mieszka jedna z obecnych podczas sesji brodniczanek
Mieszkanie przy ul. Matejki w Brodnicy o powierzchni ok. 50 m² miasto po przyznaniu bonifikaty w wysokości 75% sprzedawało za niecałe 40 tys. zł, a o powierzchni ok. 40 m² za ok. 30 tys. zł. W mieszkaniu komunalnym na ul. Matejki mieszka jedna z obecnych podczas sesji brodniczanek Karina Knorps-Tuszyńska
- Prosimy, żebyście państwo nam przywrócili okres przejściowy. My sobie mieszkania wykupimy i sprawa załatwiona, nie rozumiem w czym jest problem. Wasze dobre zmiany zostaną, tylko dajcie nam szansę - tymi słowami mieszkanka Brodnicy zwróciła się do radnych podczas ostatniej sesji rady miejskiej. Jest jedną z osób, która nie zdążyła wykupić mieszkania komunalnego z bonifikatą w wysokości 75% wartości mieszkania.
od 16 lat

Mieszkańcy Brodnicy dalej chcą mieć 75% bonifikaty przy zakupie mieszkań od miasta

Od 2010 r. osoby mieszkające w mieszkaniach komunalnych w Brodnicy po 5 latach mogły je wykupić za zaledwie 25% wartości wartości według wyceny rzeczoznawcy. Zmieniło się to w marcu 2021 r., od kiedy muszą zapłacić 80% wartości. Osoby, które nie zdążyły wykupić mieszkania z większą bonifikatą pojawiły się 24 marca podczas sesji rady miasta Brodnica. Wnioskowały, aby przywrócić chociaż na chwilę możliwość zakupu mieszkań z bonifikatą w wysokości 75%. - Chciałabym wyremontować to mieszkanie, ale nie wyremontuję mieszkania, którego po prostu nie mam - mówiła jedna z mieszkanek - Prosimy o ponowne rozpatrzenie i przywrócenie bonifikaty - dodała mieszkanka.

Kolejna mieszkanka także podkreśliła, że nie będą remontować mieszkań, które nie są ich. A remontu te mieszkania zdecydowanie wymagają.

Jedna obecnych podczas sesji kobiet mieszka w mieszkaniu komunalnym na ul. Matejki. - Ono było w tak opłakanym stanie, że trzeba było uważać, żeby okna ludziom nie spadły na głowę - mówiła. - Wzięłam bardzo dużą pożyczkę, wyremontowałam, nawet nie było tam wanny. Po trzech latach złożyłam wniosek o możliwość zakupu. Złożyłam wniosek w sierpniu. Okazało się, że bez żadnego powiadomienia zostałam na lodzie. Teraz za mieszkanie muszę zapłacić ponad 100 tys. zł - nie kryła oburzenia.

- Państwo chcą żyć w normalnych warunkach, ale skoro nie mają statusu własnościowego, to nie mogą zrobić nic - dodał radny Wojciech Wiśniewski. Podkreślił też, że na przestrzeni ostatnich lat sprzedano w Brodnicy 331 mieszkań z bonifikatą w wysokości 75% (za kwotę ok. 5,5 mln zł), podczas gdy wiele osób czeka na mieszkanie komunalne. Radny Wojciech Wiśniewski zaproponował, aby decydować do którego roku będzie możliwość wykupienia mieszkania z określoną wysokością bonifikaty, tak, aby mieszkańcy wiedzieli czy np. mają wziąć kredyt czy pożyczyć od znajomych. Przypomnijmy, że jak wspomniała jedna z mieszkanek, nawet nie wiedziała o wprowadzonych zmianach bonifikaty.

- Uważam, że ulgi nowych mieszkańców powinny być zróżnicowane. Powinny być jak teraz 20%, ale są też lokale, które powinny być ze zniżką większą niż 75% - powiedział Artur Dombrowski, przewodniczący rady miejskiej. Jak dodał, argument mieszkanek, które mówiły o tym, że chcą zostawić nieruchomości dla swoich dzieci do niego nie przemawia, bo w całej Polsce są osoby, które przez całe życie spłacają kredyty. Do tych słów mieszkanki odniósł się także radny Arkadiusz Budka. - Pani przytoczyła argument, że mieszkanie przepadnie po pani śmierci. Tak, idea tych mieszkań jest taka, żebyśmy mogli dawać te mieszkania kolejnym osobom - powiedział radny Arkadiusz Budka.

Także radna Joanna Rumińska zwróciła uwagę, że to pozostali mieszkańcy Brodnicy zgłosili się do rady, żeby zmniejszyć bonifikatę i "ten proceder zakończyć". Młode osoby denerwowały się, że mają problem z uzyskaniem kredytu hipotecznego, podczas gdy niektórzy mają "za grosze" mieszkania od miasta. - Gdy rozmawiam z młodymi ludźmi, którzy zaciągają na 30 lat kredyty mieszkaniowe, żeby kupić mieszkanie, to uwierzcie mi państwo, oni są oburzeni, że w ogóle do tej pory jakiekolwiek bonifikaty były dawane - powiedziała radna Joanna Rumińska.

Jednak pojawiły się także głosy zwracające uwagę na fakt, że nie wszystko zostało zorganizowane tak jak powinno.

- Dla mnie ten projekt uchwały był niepotrzebnie wprowadzany. Ja przestrzegałem, że będzie oburzenie społeczne i tego wszyscy doświadczamy - przekazał burmistrz Brodnicy Jarosław Radacz.

Radna Agnieszka Gibas zauważyła, że podczas wprowadzania zmian zabrakło uprzedzenia odpowiednio wcześniej mieszkańców o zmianie wysokości bonifikaty.

- Prosiłem, dajmy mieszkańcom karencję

- powiedział radny Wiesław Kalinowski.

"Kiedyś ta decyzja musiała zapaść"

Radny Arkadiusz Budka zauważył, że nikt nie obiecywał tym mieszkańcom sprzedaży mieszkań 70 lat temu, nawiązując do słów mieszkanki, która mówiła, że jej rodzina mieszka tam od 70 lat. - Nikt z młodych ludzi czy starszych osób nie otrzymuje od miasta dofinansowania do zakupu mieszkań. Również państwo na bonifikatę dwudziestoprocentową nie możecie liczyć u dewelopera bądź innego sprzedawcy na mieszkanie - powiedział radny Arkadiusz Budka. - Mam wrażenie, że macie państwo tworzony fałszywy obraz, że to się zmieni. Z mojej strony na tę chwilę nie widzimy przywrócenia siedemdziesięciopięcioprocentowej bonifikaty - dodał radny. Podkreślił jednak, że warto byłoby spotkać się, aby wypracować plan modernizacji mieszkań miejskich, skoro mieszkańcy mają trudności z ich wyremontowaniem, aby warunki były lepsze.

Radny Jan Kowalski zauważył, że niektórzy mieli okazję przez wiele lat wykupić te mieszkania, ale z tego nie skorzystali. - Trudno, kiedyś ta decyzja musiała zapaść - powiedział radny Jan Kowalski. - Nie jest tak, że jedna grupa się zbierze i będzie fajnie, pięknie. Za chwilę przyjdzie 300 rodzin i powiedzą, że też chcą mieszkania. I co wtedy? Jestem za tym, żeby te mieszkania zostały w zasobach miasta - dodał.

Obecnie ok. 300 rodzin z Brodnicy czeka na mieszkania w systemie Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Dodajmy też, że wiele osób ma obecnie trudności z uzyskaniem kredytu hipotecznego, a zdolności kredytowe są znacznie niższe, o czym pisaliśmy tutaj i tutaj.

Komisja rady miejskiej w Brodnicy ma ponownie zastanowić się nad kwestiami poruszonymi przez obecnych na sesji mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na brodnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto