Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Starosta brodnicki ma złożyć wyjaśnienia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie wydania zezwolenia na wycinkę 34 drzew

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Przy drodze Konojady-Tomki zaplanowano wycinkę 34 drzew. Pozostawionych jest obecnie ok. 5
Przy drodze Konojady-Tomki zaplanowano wycinkę 34 drzew. Pozostawionych jest obecnie ok. 5 Karina Knorps-Tuszyńska
Samorządowe Kolegium Odwoławcze czeka na odpowiedzi na pytania zadane staroście brodnickiemu Piotrowi Boińskiemu w sprawie wydania przez niego zgody na wycinkę 34 drzew wzdłuż drogi Konojady-Tomki. Wycinka drzew miała pozwolić na budowę chodnika oraz na poszerzenie planowanej do remontu drogi gminnej, na której obecnie nie mogą mijać się jadące samochody. Trzy osoby z Konojad liczących 600 mieszkańców było przeciwnych wycince tych drzew, a wśród tych osób był były burmistrz Jabłonowa Pomorskiego Tadeusz Fuks. Ci nieliczni mieszkańcy otrzymali wsparcie od Fundacji Dzika Polska, która zaznacza, że nie było potrzeby wycinki starych drzew, ponieważ ścieżkę pieszo-rowerową można było zbudować omijając drzewa.

Były burmistrz Jabłonowa Pomorskiego wstrzymał wycinkę drzew przy drodze Konojady-Tomki, ale nie na długo

Urząd Miasta i Gminy Jabłonowo Pomorskie po wielu latach oczekiwań mieszkańców znalazł pieniądze na remont drogi gminnej Konojady-Tomki. Stan techniczny tej drogi jest fatalny, więc gdy zdecydowano o jej remoncie, większość mieszkańców nie kryła zadowolenia. W tej sprawie prowadzone były konsultacje z mieszkańcami, zorganizowane były spotkania sołeckie i, co ważne, nikt nie zwracał się z uwagami. Gdy miasto podpisało z wykonawcą umowę na remont drogi, Tadeusz Fuks, były burmistrz Jabłonowa Pomorskiego zwrócił się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy o sprawdzenie, czy należy wycinać drzewa, która tam rosną, mające między 100-150 lat. Jak zaznaczał, w pobliżu tych drzew widział czaplę siwą, żurawie, bociana czarnego. O prowadzonych wcześniej konsultacjach miał nie wiedzieć.

Mieszkańcy, którzy każdego dnia przejeżdżają przez tę drogę, mający problem z mijaniem się z innymi samochodami, nie wspominając o sprzęcie rolniczym czy dostawczym, mają żal do byłego burmistrza. Droga gminna Konojady-Tomki jest nie tylko wąska, ale i dziurawa jak szwajcarski ser, nie ma przy niej chodnika. Sławomir Łukasik, sołtys Konojad podkreśla, że z 600 mieszkańców tej wsi zaledwie dwie czy trzy osoby były przeciwne wycince. Pozostałym zależało na poszerzeniu trzymetrowej drogi. Sławomir Łukasik jest strażakiem i podkreśla, że przy większych wichurach często zdarzały się wyjazdy, podczas których trzeba było pozbierać konary tych drzew, które runęły na drogę. Sołtys zauważa, że konar taki mógł kiedyś spaść na samochód lub na człowieka. - Dla mnie jest to wracanie do liberum veto sprzed 300 lat. Jeden człowiek niszczy wszystko. Po co są urzędnicy, którzy dają jakieś pozwolenie, skoro jeden człowiek napisze i wszystko zatrzymuje? - pyta retorycznie Sławomir Łukasik, sołtys Konojad.

Warto jednak dodać, że do RSOŚ zwrócił się nie tylko były burmistrz, ale także Fundacja Dzika Polska, która podkreśla, że w przypadku drzew, o których zdecydowano, że mają zostać wycięte nie stwierdzono zagrożenia wynikającego z ich złego stanu, a wręcz przeciwnie - stwierdzono, że ich stan jest dobry. Jak relacjonuje fundacja, uznano także, że wycięcie drzew nie wpłynie w żaden sposób na zapewnienie bezpieczeństwa drogowego. Fundacja Dzika Polska zaznacza, że w decyzji starosty brodnickiego stwierdzono, że nie ma rozwiązań alternatywnych, a drzewa kolidują z projektem i uniemożliwiają budowę chodnika, a nam pokazuje dokument, w którym mgr inż. budownictwa drogowego Robert Chwiałkowski zauważa, że przy tej kategorii drogi zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury droga nie musi być poszerzona, a szlak pieszo-rowerowy można poprowadzić omijając drzewa.

Niewykluczone, że w sprawie decyzji o wycince drzew przy drodze Konojady-Tomki złożone zostanie zawiadomienie do prokuratury

Po wnioskach mieszkańców RDOŚ najpierw zdecydował o przerwaniu wycinki drzew do czasu wyjaśnienia wątpliwości, a ostatecznie po wizycie na miejscu stwierdził, że pachnicy dębowej, czyli chrząszcza, który żyje w próchnowiskach starych drzew liściastych, a który objęty jest ochroną nie ma i wycinka 34 drzew przy drodze Konojady-Tomki może zostać zrealizowana. Fundacja Dzika Polska zwraca jednak uwagę, że obserwacje pachnicy należy prowadzić w lipcu i sierpniu, a nie w listopadzie, jak je przeprowadzono w przypadku drzew przy drodze w gminie Jabłonowo Pomorskie. Warto dodać, że gdyby okazało się, że podlegające ochronie gatunki zostały zniszczone, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody grozi za to kara aresztu lub grzywna. A większość drzew po stwierdzeniu przez RDOŚ, że pachnicy dębowej nie ma, zostało wyciętych w ekspresowym tempie. - Rozważamy możliwość zawiadomienia prokuratury w sprawie możliwego potwierdzenia nieprawdy - w dokumentacji jest mowa o braku alternatyw, podczas gdy według opinii projektanta drogowca takie alternatywy poprawy stanu drogi bez tak wielkiej ingerencji w drzewa istnieją - przekazał nam Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska. Jak dodał, fundacja ta proponowała zmianę projektu przebudowy drogi partycypując w kosztach, ale burmistrz Jabłonowa Pomorskiego nie wyraził na to zgody.

Starosta brodnicki Piotr Boiński ma wyjaśnić SKO, dlaczego zdecydował o wydaniu zezwolenia na wycinkę

Pomimo upływu tygodni nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania w sprawie wycinki drzew z Urzędu Miasta i Gminy Jabłonowo Pomorskie, który jest zarządcą drogi Konojady-Tomki. Podkreślmy, że to burmistrz Jabłonowa Pomorskiego Przemysław Górski wystąpił do starosty brodnickiego z wnioskiem o zezwolenie na wycinkę drzew przy drodze Konojady-Tomki. Jak uważa burmistrz, jest to najgorsza droga gminna, która znajduje się na terenie gminy Jabłonowo Pomorskie.

Na początku grudnia Fundacja Dzika Polska 23 listopada złożyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie stwierdzenia nieważności zezwolenia wydanego 8 listopada przez starostę brodnickiego Piotra Boińskiego na wycinkę kilkudziesięciu starych dębów przy drodze o długości 2226 m Konojady-Tomki. Fundacja wnioskowała o wstrzymanie wycinki drzew, argumentując, że decyzja dotycząca wycinki drzew mogła zostać wydana bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa, w razie jej wykonania mogłaby wykonać czyn zagrożony karą, a także mogła zawierać wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa. Z racji, że w decyzji starosta brodnicki napisał, że drzewa należy wyciąć w trybie natychmiastowym, do czasu wydania decyzji przez SKO wstrzymującej wycinkę drzew przy drodze Konojady-Tomki w pierwszym tygodniu grudnia wycięto już większość drzew - obecnie zostało zaledwie kilka, najprawdopodobniej 5 z 34 starych dębów. Decyzja o wycince miała zostać podjęta m.in. dlatego, że stwierdzono, że konary drzew są suche, a szerokość drogi jest zbyt wąska. Z kolei burmistrz Jabłonowa Pomorskiego Przemysław Górski wnioskował o możliwość wycinki drzew argumentując to zapewnieniem bezpieczeństwa drogowego.

Aktualnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze na wniosek Fundacji Dzika Polska prowadzi postępowanie, które ma wyjaśnić, czy decyzja starosty brodnickiego Piotra Boińskiego zezwalająca na wycinkę drzew została wydana z rażącym naruszeniem prawa, czy nie złamano prawa ingerując w prawnie chronione siedliska roślin i zwierząt oraz czy decyzja starosty zawiera wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa (fundacja zaznacza, że decyzja ta nie zawiera wszystkich elementów, o których mowa w ustawie o ochrony przyrody – nie określono dokładnego terminu wycinki drzew, ponieważ termin określono jako natychmiastowy). SKO zwróciło się do starosty brodnickiego z pytaniami dotyczącymi wycinki drzew. Jak dowiedzieliśmy się w SKO, we wtorek, 28 grudnia wciąż czeka na odpowiedzi.

Przy drodze Konojady-Tomki zaplanowano wycinkę 34 drzew. Pozostawionych jest obecnie ok. 5

Starosta brodnicki ma złożyć wyjaśnienia do Samorządowego Ko...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na brodnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto