Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Brodnicy mają chronić zwierzęta, a są zmuszeni je usypiać

Karina Knorps-Tuszyńska
Karina Knorps-Tuszyńska
Brodnickie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt prowadzi schronisko dla zwierząt, w którym przebywa ok. 150 psów
Brodnickie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt prowadzi schronisko dla zwierząt, w którym przebywa ok. 150 psów Karina Knorps-Tuszyńska
Od początku 2019 r. do tej pory brodnickie Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt przy wsparciu weterynarza uśpiło 22 ślepe jeszcze kocięta i szczenięta. Zmuszeni zostali do tego przez zapisy w ustawie o ochronie zwierząt.

Jak zapisano w ustawie o ochronie zwierząt, samorządy muszą zapobiegać bezdomności zwierząt m.in. poprzez usypianie ślepych miotów, czyli potomstwa ssaków z jednej ciąży samicy. Z tego powodu łącznie w 2019 r. i do tej pory 2020 r. w Brodnicy uśpiono 22 jeszcze ślepe kocięta i szczenięta. Podjęcie tego typu działań otrzymało pozytywną opinię Powiatowego Lekarza Weterynarii w Brodnicy, Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt i Brodnickiego Towarzystwa Przyrodniczego.

- W większości przypadków usypianie ślepych miotów dotyczy tych, które zostały zgłoszone przez mieszkańców i odebranych przez Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt - mówi Zdzisława Marciniak, dyrektor Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji Urzędu Miejskiego w Brodnicy. Warto dodać, że usypianych ma być w naszym mieście coraz więcej zwierząt, bo 14 maja radni miejscy przyjęli uchwałę, zgodnie z którą w naszym mieście w 2020 r. będzie się popularyzowało wśród mieszkańców usypianie ślepych kociąt i szczeniąt. Zgodnie z zapisami w uchwale, chce się w ten sposób zmniejszyć liczbę niechcianych zwierząt i walczyć z ich bezdomnością.

Dorosłego kota nie adoptujesz

Ustawa o ochronie zwierząt obliguje także Urząd Miejski w Brodnicy, który wykonanie tych zadań zleca Towarzystwu Ochrony Praw Zwierząt do zapewnienia bezdomnym zwierzętom miejsca w brodnickim schronisku dla zwierząt oraz ich kastrację i sterylizację, aby nie rozmnażały się i nie powiększały liczby zwierząt bezdomnych. Ponadto Towarzystwo ma m.in. poszukiwać właścicieli dla bezdomnych zwierząt i odławiać takie zwierzęta. Wyłapywane są zwierzęta błąkające się, bez opieki, w szczególności chore lub powodujące zagrożenie bezpieczeństwa.

Poza tym Towarzystwo zajmuje się także opieką nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianiem na terenie całego miasta. Z racji, że zwierzęta te są często dokarmiane przez mieszkańców, Towarzystwo przekazuje tym osobom niezbędną karmę. Także mieszkańcy często przekazują Towarzystwu informację o rannych zwierzętach, wymagających leczenia. Jak mówi Zdzisława Marciniak, ranne dorosłe koty są odławiane i zabierane do schroniska, poddawane sterylizacji lub kastracji, a następnie - po wygojeniu - są wypuszczane z powrotem w miejsca, gdzie zostały złapane. Dlaczego? - Wolnożyjące dorosłe koty zazwyczaj nie nadają się do adopcji. Są to dzikie zwierzęta, które trudno udomowić - odpowiada nam Zdzisława Marciniak, dyrektor Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji Urzędu Miejskiego w Brodnicy. Z kolei do adopcji nadają się i są przekazywane kocięta, np. znalezione razem z kotką.

Z kolei bezdomne zwierzęta gospodarskie znalezione na terenie miasta - jak zdecydowali radni miejscy - mają przebywać w gospodarstwie Lecha Wiśniewskiego w Gorczenicy. Obecnie na terenie tego gospodarstwa brak zwierząt bezdomnych - przebywają w nim wyłącznie zwierzęta stanowiące prywatną własność gospodarza.

Jak napisano w uchwale rady miejskiej, wszystkie wspomniane działania mają na celu "złagodzenie uciążliwości związanych z bytowaniem bezdomnych zwierząt na terenie miasta, utrzymanie czystości i zmniejszenia populacji bezdomnych zwierząt".

W 2019 r. w Brodnicy znęcano się nad pięcioma zwierzętami

Towarzystwo walczy także z bestialstwem wobec zwierząt.

- Z informacji uzyskanych od Towarzystwa Ochrony Praw Zwierząt w Brodnicy wynika, że w 2019 r. przeprowadzono 5 interwencji dotyczących bestialstwa wobec zwierząt. Dotyczyły one przypadków trzymania psów w bardzo złych warunkach

- podkreśla Zdzisława Marciniak, dyrektor Wydziału Rozwoju, Współpracy Zewnętrznej i Informacji Urzędu Miejskiego w Brodnicy.

Na prowadzenie schroniska miasto przekazuje na cały rok 220 tys. zł, a na zapewnienie miejsca dla zwierząt gospodarskich 3 tys. zł. Wydaje się to bardzo niewielka kwota, biorąc pod uwagę, że tylko w schronisku jest ok. 150 psów. Jak jednak odpowiada nam Zdzisława Marciniak, na prowadzenie schroniska są przekazywane darowizny od osób prywatnych lub firm, a Towarzystwo Ochrony Praw Zwierząt jako organizacja pożytku publicznego pozyskuje także środki z "1%".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brodnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto