Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W powiecie brodnickim brakuje rąk do pracy

(PAK)
Niedawno w Urzędzie Miasta i Gminy w Jabłonowie Pomorskim firma Manpower, przy współudziale Powiatowego Urzędu Pracy w Brodnicy, przeprowadziła nabór kandydatów do pracy w Vorwerk Autotec Polska w Brodnicy.

W spotkaniu udział wzięło 21 osób - kandydatów skierowanych z pośredniaka. Po przedstawieniu oferty 4 osoby wyraziły zainteresowanie podjęciem pracy, z czego 3 osoby były zainteresowane możliwością pracy na stałe, a jedna - pracą na wakacje na umowę zlecenie. Ostatecznie jedna z osób zrezygnowała i zatrudnione zostały 3 osoby, w tym 2 z możliwością pracy na stałe, a jedna na wakacje na umowę zlecenie.

Stopa bezrobocia w regionie mocno spada.

- W powiecie brodnickim liczba bezwzględnych bezrobotnych wynosi poniżej 3000 osób - mówi Adam Lewicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Brodnicy. - Stopa bezrobocia zbliża się do liczby jednocyfrowej, co uda się osiągnąć najprawdopodobniej jeszcze w sierpniu.

Coraz częściej firmy w regionie mają problem ze znalezieniem pracowników.

- Część pracodawców rzeczywiście nie znajduje kandydatów do pracy - przyznaje Adam Lewicki. - W niekórych zawodach już występuje deficyt fachowców, na przykład branży metalowej brakuje spawaczy, tokarzy, frezerów. Wśród bezrobotnych obecnie blisko połowa to część tzw. trudno zatrudnialna.

W związku z deficytem rąk do pracy, firmy coraz bardziej obniżają oczekiwania wobec kandydatów. Pracodawcy są tak zdesperowani, że stawiają jeden wymóg, a i tak niektórym trudno go spełnić.

- Bardzo dużo firm stawia tylko jeden warunek - chęci do pracy. Tylko tyle - mówi Adam Lewicki.

Problem jest jednak taki, że zakłady wciąż płacą niewiele.

- Nie da się kupić dobrego pracownika za 1850 złotych minimalnej pensji. Dlatego ludzie wyjeżdżają nie tylko za granicę, ale także do Gdańska, Warszawy, czy na Śląsk, gdzie siatka zarobków jest wyższa niż w naszym powiecie - przyznaje dyrektor pośredniaka. - Stąd się przecież wzięła emigracja zarobkowa, gdzie na Wyspach ludzie zarabiają 4-6 krotnie więcej niż w kraju. To jest duża motywacja do wyjazdu, szczególnie młodych, którzy chcą ustabilizować swoją sytuację.

Deficyt - również w powiecie - nadrabiają obcokrajowcy, głównie Ukraińcy, ale w związku ze zmianami w zasadach ich pobytu, ich napływ zostanie ograniczony.

Dla kogo kilkaset miejsc?

W tym miejscu warto się zastanowić, jaki był sens budowy parku przemysłowego kosztem 9 mln zł, skoro największym zakładom w Brodnicy chronicznie brakuje rąk do pracy. Trudno spodziewać się, żeby pracodawcy bili do Brodnicy drzwiami i oknami, jeśli bezrobocie jest marginalne, a pracowników trzeba zwozić nawet z ościennych powiatów. Nie ma się czemu dziwić, że po parku przemysłowym wciąż hula wiatr, a z zapowiadanych kilkunastu nowych zakładów, które miały stworzyć kilkaset stanowisk powstanie, no właśnie, ile?

Rynek pracy, zwłaszcza prac dorywczych i sezonowych, mocno popsuł program 500+. Zasiłki dla rodzin wielodzietnych powodują, że nie ma chętnych np. do pracy przy zbiorach, na czym cierpi rynek przetwórstwa. Niektórych zasiłek zniechęca ównież do poszukiwania stałego zatrudnienia.

- Nikt nie mówi wprost, że dzięki świadczeniu rezygnuje z poszukiwania pracy. Spotykam się jednak z takimi obserwacjami w rozmowach z samorządami i ośrodkami pomocy społecznej. Oni widzą ten problem - przyznaje nasz rozmówca.

***
Jak wyjść z bezrobocia?, wideo: DDT TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brodnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto