4 z 6
Poprzednie
Następne
2-latkę z Brodnicy zabiła sepsa? Rzecznik praw pacjenta interweniuje
Przypomnijmy, że do tragedii w Brodnicy doszło 3 września br. Dzień wcześniej pani Kinga udała się z 2-letnią córką Wiktorią do lekarki w przychodni zdrowia. Dziewczynka gorączkowała i bolał ją brzuch. "Doktor ją osłuchała, zajrzała w gardło, zmierzyła jej jeszcze temperaturę i powiedziała mi, że to jest grypa jelitowa, bo teraz panuje ta grypa. Miałam wrócić do domu, zbijać jej gorączkę, zrobić chłodną kąpiel i wyjść trochę na dwór" - relacjonowała pani Kinga reporterom "Interwencji Polsatu". Zobacz też: Dziecko, które wypadło z wieżowca zostało wybudzone ze śpiączki