Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa. W Alejach odsłonięto tablicę poświęconą Krzysztofowi Komedzie. Artysta mieszkał tu w swojej młodości

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W 55. rocznicę śmierci Krzysztofa Komedy Trzcińskiego w Częstochowie odsłonięto poświęconą mu tablicę. Uroczystość odbyła się przy Alei NMP nr 31, gdzie artysta spędził część swojego dzieciństwa.

Mówiono o nim, że jest chodzącą muzyką, „Chopinem jazzu”, „ostatnim romantykiem”, a nawet „bogiem polskiego jazzu”. Jakość tych porównań nie pozostawia wątpliwości, że chodzi o postać wielką. Krzysztof Komeda – jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich kompozytorów i pianistów jazzowych, twórca muzyki m.in. do filmów „Niewinni czarodzieje” i „Dziecko Rosemary” nie należy do „Klubu 27”, choć swoje życie przeżył krótko i intensywnie, osiągając niemal wszystko, co artysta muzyk na świecie może osiągnąć – koncerty, nagrania płytowe, praca w Hollywood, sława. Zachował przy tym najlepsze cechy, jakie kompozytor może posiadać: prostotę, liryzm, nowatorstwo i nowe, świeże, absolutnie nietypowe spojrzenie na jazz – wspominał współpracujący z Komedą Tomasz Stańko.

W 55. rocznicę śmierci Krzysztofa Komedy Trzcińskiego w Częstochowie odsłonięto poświęconą mu tablicę. Uroczystość odbyła się przed frontem kamienicy przy Alei NMP nr 31, gdzie mieszkał w młodości artysta z rodziną. Przy odsłonięciu będzie obecna była między innymi siostrzenica Komedy, która z tej okazji przyjechała specjalnie z Poznania.

- Tutaj spędził wiele lat, takich najpiękniejszych lat w swojego dzieciństwa, bo od 8 do 15 roku życia. Tutaj uczył się gry na fortepianie. Także tutaj powstał jego pseudonim. Przez wiele lat nie było niestety w Częstochowie miejsca, które upamiętniałoby pobyt tego znakomitego człowieka. Postanowiłem coś z tym zrobić i upamiętnić Komedę - mówił Włodzimierz Gidziela, Wiceprzewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Częstochowy i inicjator wydarzenia. Cieszę się, że przypomnimy sobie o Komedzie i zdamy sprawę, że kiedyś był tu wśród nas. Biegał po tych podwórkach jeszcze jako Krzysia Trzciński.

Podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy nie mogło zabraknąć muzyki, którą uraczyli uczestników dobrze znani częstochowscy muzycy Michał Rorat, Sebastian Janik oraz Tadeusz Orgielewski.

To nie jedyna inicjatywa związana z Komedą w Częstochowie. Przygotowano też kilka wydarzeń artystycznych związanych z muzykiem.

Nieśmiertelni. Krzysztof Komeda – Koncert i spotkanie w OKF

24 kwietnia - godz. 19:00

Więcej o Krzysztofie Komedzie – z najbliższej, osobistej perspektywy – opowie podczas spotkania w częstochowskim kinie OKF w środę 24 kwietnia o godzinie 19.00 jego przybrany syn Tomasz Lach, artysta, plastyk, fotograf i publicysta, autor zbeletryzowanych wspomnień o Komedzie. Rozmowę poprowadzi stały prowadzący cyklu, dziennikarz muzyczny Piotr Metz.

Podczas spotkania nie zabraknie wydarzenia muzycznego – koncert poświęcony przedwcześnie zmarłemu kompozytorowi zagra RGG – polskie trio jazzowe obecne na scenie muzycznej od ponad dwudziestu lat, a od dekady działające w składzie Łukasz Ojdana (fortepian) / Maciej Garbowski (kontrabas) / Krzysztof Gradziuk (perkusja). Muzycy o dużym doświadczeniu, laureaci nagród, wyróżnień, stypendyści z dziedziny muzyki, wykonują muzykę jazzową, lub szerzej – muzykę improwizowaną.

  • sala kina OKF Iluzja, godz. 19.00
  • prowadzenie: Piotr Metz, Tomasz Lach
  • bilety 70,- zł

Koncert – Maciej Tubis KOMEDA Reflections

Z kolei w piątek 26 kwietnia o godz. 19:00 w Galerii 4 Arte (ul. 1 Maja 27) odbędzie się koncert Macieja Tubisa - KOMEDA Reflections.

Maciej Tubis – aktywny na scenie od lat, wykształcony klasycznie pianista, który swój unikalny styl wypracował poprzez autorskie kompozycje jako lider zespołu Tubis Trio, z którym zarejestrował cztery świetnie przyjęte przez krytykę i publiczność albumy. Muzyk poszukujący, niestroniący od nietypowych rozwiązań autorskich i aranżacyjnych. Zakochany w fortepianie, w pełni oddany wrażliwości jaką daje solowe obcowanie z tym instrumentem. Komeda: Refleftions to jego pierwszy solowy album w karierze.

Bilety: 60 zł w przedsprzedaży i 80 zł w dniu koncertu.

Komeda w Częstochowie

Krzysztof Komeda-Trzciński okupację niemiecką i kilkanaście powojennych miesięcy spędził właśnie w Częstochowie. Jak podaje Juliusz Sętowski w Encyklopedii Częstochowy, rodzina Trzcińskich – ojciec Mieczysław oraz żona Zenobia z Nałęcz-Gembickich wraz z dziećmi Krzysztofem i Ireną – w początkach września 1939, w trakcie działań wojennych, ewakuowała się z Poznania do Częstochowy. Zatrzymali się początkowo w mieszkaniu babci Krzysztofa – Władysławy Nałęcz-Gembickiej przy ul. Katedralnej 2 (obecny adres: ul. Ogrodowa 15) w tzw. domu wodociągów. Wkrótce zamieszkali w wynajętym mieszkaniu w kamienicy przy II Alei 31. To tutaj narodził się jego późniejszy artystyczny pseudonim, który przerodził się w nazwisko; podczas jednej z zabaw z kolegami w wojsko Krzysztof napisał kredą na drzwiach szopy „komęda”, ktoś zauważył, że zapis jest błędny i od tej chwili przylgnęło do niego to przezwisko. Zmienione później na Komeda stało się jego wizytówką artystyczną.

Od początku okupacji Komeda kontynuował w Częstochowie, rozpoczętą jeszcze w Poznaniu, naukę gry na fortepianie. Czynił to z dużym prawdopodobieństwem pod okiem (wyszukanej przez matkę) znanej żydowskiej pianistki i nauczycielki muzyki w Częstochowie Wandy Kopeckiej. Lekcje odbywały się w jej mieszkaniu przy ulicy Kilińskiego 35, lub według innych przekazów – w mieszkaniu zajmowanym przez Trzcińskich. Od wiosny 1941 Komeda podobno nadal uczył się gry na fortepianie u wspomnianej nauczycielki, mimo iż ta została zmuszona zarządzeniem niemieckim do przeniesienia się do getta. Mieszkała wówczas przy I Alei 10 (gdzie jej ojciec, Maurycy Neufeld, prowadził skład z artykułami drogeryjnymi). Było to zaledwie kilkadziesiąt metrów w głębi wytyczonej przez okupanta dzielnicy żydowskiej. Według jednego z przekazów wspomnieniowych dziesięcioletni Krzysztof wchodził na teren getta dzięki odpowiedniej przepustce. Oprócz edukacji muzycznej Komeda od listopada 1939 kształcił się (wraz z bratem ciotecznym Jurkiem Rzeczkowskim) w Szkole Powszechnej Braci Szkolnych przy ul. Pułaskiego 71 (przeniesionej później na teren klasztoru jasnogórskiego). Każde kolejne wakacje w czasie okupacji Krzysztof spędzał w Olsztynie koło Częstochowy – wraz z siostrą i dziećmi z dalszej rodziny.

Po wypędzeniu Niemców z Częstochowy, od początku 1945 uczęszczał do Gimnazjum i Liceum im. R. Traugutta. Zajęcia odbywały się na III piętrze budynku Gimnazjum i Liceum im. J. Słowackiego przy ul. Kościuszki 8, bowiem w budynku „Traugutta” funkcjonował szpital dla żołnierzy sowieckich. Od września 1945 uczęszczał na zajęcia do prowizorycznie przystosowanego do nauki budynku szkolnego przy ul. Jasnogórskiej 8, gdzie przeniesiono Gimnazjum Traugutta (a także gimnazjum Sienkiewicza). Od wiosny 1946 do czerwca Komeda chodził do Gimnazjum Traugutta, które wróciło do budynku przy ulicy Jasnogórskiej 17. W II połowie 1946 wyjechał z rodziną z Częstochowy.

Krzysztof Komeda-Trzciński, znany już wówczas muzyk jazzowy, ponownie odwiedził miasto 17 V 1960. Wtedy zespół, z którym występował – Trio Krzysztofa Komedy – koncertował podczas wieczoru jazzowego w sali Miejskiej Orkiestry Symfonicznej przy ul. Dąbrowskiego 16. Był to ostatni znany kontakt muzyka z Częstochową. (źródła historyczne: Encyklopedia Częstochowy, Juliusz Sętowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto