Pan Rafał natknął się na żmiję podczas pracy na budowie przy ulicy Szpitalnej w Żarach. Pan Adam podczas spaceru na terenie dawnej jednostki wojskowej. - Zaczyna się majówka i można natknąć się na niespodziankę wygrzewającą się na drodze żmiję zygzakowatą. Należy patrzeć się pod nogi, szczególnie gdy idzie się na spacer z psem - napisał pan Adam, publikując zdjęcia żmii.
To prawda. Warto mieć oczy dookoła głowy podczas spaceru po lesie, ale jak widać, także w okolicy własnego domu, ogródka. Co robić, gdy spotkamy żmiję na swojej drodze?
Gady lubią ciepło
Przede wszystkim, nie wolno panikować. - Szukając ciepła potrzebnego do ogrzania się, żmije wypełzają na różnego rodzaju drogi i ścieżki. Nagrzany asfalt lub piasek od dołu i ciepłe promienie od góry, zachęcają żmije do długotrwałego pozostawania w tym samym miejscu. Nie niepokojone sprawiać mogą wrażenie ociężałych i wolnych. Nie dajmy się jednak zwieść pozorom. Choć jak każde zwierzę, także żmije wolą ucieczkę, to jednak zagrożone na pewno zaatakują napastnika - wyjaśnia Michał Szczepaniak z Nadleśnictwa Lipinki. - Przyjmijmy zatem zasadę, obserwacji wszystkich napotkanych węży z bezpiecznej odległości. Nie próbujmy wzbudzać ich agresji przy pomocy kija lub, co gorsza ręki lub nogi. Podziwiajmy, a nie szkodźmy. Pamiętajmy, że wszystkie gatunki węży podlegają w Polsce ochronie prawnej.
Można się pomylić
Jak przypomina leśniczy, tylko żmija jest gatunkiem jadowitym wśród krajowych węży, to jednak nie ufajmy zbytnio posiadanej przez nas wiedzy. Tak charakterystyczny dla wielu osobników zygzak, może być słabo widoczny na żmijach o ciemnoszarym lub brązowym ubarwieniu skóry. Mogą one przypominać podobnie ubarwione, niejadowite gniewosze plamiste lub zaskrońce zwyczajne.
W przypadku ukąszenia należy wezwać pogotowie ratunkowe, nie wolno nacinać miejsca wokół śladu po ukąszenia, absolutnie niedopuszczalne jest wysysanie jady z rany.
Czytaj też:
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?